Z depresją można sobie poradzić pod warunkiem, że jest się pod stałą opieką lekarza, który dba o właściwe leki przeciwdepresyjne. To na nich opiera się proces leczenia. Jednak czy powinny cechować się dobre leki na depresję i co trzeba o nich wiedzieć, żeby móc skorzystać z ich leczniczych właściwości?
Menu:
- Rodzaje leków na depresję
- Jakie leki na depresję można wyróżnić?
- Jakie leki na depresję z tego rodzaju są dostępne na rynku?
- Inną grupą leków na depresję są inhibitory monoaminooksydazy
- Naturalne leki na depresję
- Jak przyjmować leki przeciwdepresyjne?
Rodzaje leków na depresję
Trzeba pamiętać, że nawet najlepszy lek na depresję będzie nieprzydatny, jeśli pacjent zaniedba systematyczne zażywanie go zgodnie ze wskazaniami lekarza. Rodzaje takich leków przedstawiono poniżej.
Jakie leki na depresję można wyróżnić?
Przede wszystkim zapraszamy do zapoznania się z naszą tabelką!
![]() Produkt dostępny na stronie https://neuromood.pl/ i w dobrych aptekach. | ||
![]() | ||
![]() | ||
![]() | ||
![]() | ||
![]() | ||
![]() |
Najpopularniejszą grupą są te trójpierścieniowe. Dzięki nim można się spodziewać wyeliminowania strachu, polepszenia nastroju. Także dzięki nim przekaźnictwo nerwowe jest na najlepszym poziomie. Pierwsze skutki działania tego rodzaju leków widać po 2-3 tygodniach od rozpoczęcia ich stosowania. Pierwszy objaw, że leczenie idzie w dobrym kierunku, to większe łaknienie, które wcześniej było zaburzone ze względu na chorobę.
Jakie leki na depresję z tego rodzaju są dostępne na rynku?
Będą to: imipramina, dezypramina, opipramol, noksyptylina czy amitryptylina.
Zdarza się, że nie mają one pewnych działań ubocznych na początku stosowania. Jest to niestety zazwyczaj wyjątek. Po jakimś czasie stosowanie tych produktów, sprawia, że nieprzyjemne skutki stosowania tych leków nie ustępują i nasilają się w naszym organizmie tworząc martwą pętle. Z jednej strony bierzemy leki, aby móc normalnie funkcjonować, ale potem, gdy próbujemy je odstawić, to okazuje się, że… potrzebujemy takich leków, żeby normalnie funkcjonować. Ostrzegamy zawsze wszystkich, żeby co najmniej cztery razy się zastanowili zanim sięgną po aż tak mocne preparaty, które mając pomóc zwalczyć depresję.
Inną grupą leków na depresję są inhibitory monoaminooksydazy
Działają na zasadzie hamowania aktywności monoaminooksydazy. Stąd już prosta droga do przywrócenia sprawności układu nerwowego. Nadają się do leczenia bardzo ostrej depresji, ponieważ powodują poważne skutki uboczne. Stosuje się je, kiedy żadne inne środki nie są w stanie przynieść żadnych dobrych efektów. Występują w aż trzech generacjach, a ogólnie można wymienić następujące rodzaje:
- iproniazyd,
- toloksaton,
- lazebemid,
- klorgilinę.
Naturalne leki na depresję
Istnieją też naturalne leki – depresja, czyli pewnego rodzaju zaburzenia lękowe może być leczona także za pomocą witamin czy preparatów ziołowych. Specjaliści zalecają zatem przyjmowanie witaminy D, kwasów omega-3, które zmniejszają zaburzenia lękowe, aminokwasów, które wpływają na pracę neuroprzekaźników w mózgu.
Jak przyjmować leki przeciwdepresyjne?
Systematyczne przyjmowanie leków na depresję jest bardzo istotne, ponieważ wpływa na prowadzenie całego procesu leczenia, o którego formie decyduje lekarz. Wielu pacjentów z obawy przed jakimiś skutkami ubocznymi nie przyjmuje leków tak jak zaleca lekarz i jest to bardzo niebezpieczne. Wówczas leczenie raczej nie przebiegnie efektywnie. Leki na depresję nie uzależniają. A organizm nie uodparnia się na nie, dlatego można je przyjmować bez przeszkód w racjonalnych dawkach. W zależności od rodzaju depresji powinny być przyjmowane przez okres od czterech do sześciu miesięcy albo nawet od roku do dwóch lat, jeśli istnieje ryzyko powrotu choroby.
Kiedy pojawia się depresja, leki staną się stałym elementem życia chorego.
Czasem nawet przez najbliższe miesiące, a czasami nawet lata. Lek antydepresyjny to pojęcie dość ogólne, ponieważ istnieje wiele ich rodzajów, które stosuje się w zależności od potrzeb, od rodzaju depresji, od stopnia jej zaawansowania czy od innych czynników. To, jakie leki na depresję będą odpowiednie dla danego pacjenta, jest decyzją należącą do lekarza prowadzącego. Tylko stały kontakt z nim i realizowanie wszystkich jego zaleceń pomoże skutecznie walczyć z chorobą.
Źródła:
- Zioła na ukojenie nerwów: nerwica, depresja, bezsenność, Zbigniew Tomasz Nowak, Fundacja „Nasza Przyszłość”. Oddział (Szczecinek), 2013, ISBN: 8361146881, 9788361146889
- Wstań: stres, lęk i depresja a styl życia : terapia TLC, behawioralna aktywacja, terapia krótkoterminowa, Piotr Modzelewski (psychologia), Wydawnictwo Internetowe E-bookowo, 2017, ISBN: 8378598055, 9788378598053
- Use of Antidepressant Medication in Adults Undergoing Recovery and Rehabilitation Following Acquired Brain Injury: National Guidelines Wydanie 4 z Concise guidance to good practice, British Society of Rehabilitation Medicine, Royal College of Physicians, 2005, ISBN: 1860162436, 9781860162435
- Polska wersja Kwestionariusza Zaburzeń Odżywiania (EDI) – adaptacja i normalizacja, Psychiatria Polska, Polskie Towarzystwo Psychiatryczne, 2008, tom XLII, numer 2 strony 179–193, ISSN: 0033-2674
Muszę się wypowiedzieć odnośnie citalecu. Sama na początku szukałam opinii o citalopramie i chciałabym, żeby ktoś mi kiedyś uświadomił, jakie efekty uboczne daje lek.
Pewnie, jak wielu z was, dostałam citalec na nawracające stany depresyjne. Nie była to bardzo zaawansowana depresja, ale nadal stan, w którym człowiek nie ma siły żyć.
Oczywiście, citalec przepisał mi lekarz.
Pierwszy dzień – brak skutków ubocznych,
Drugi dzień – senność. Ok, wiadomo… to też jest silny lek i senność mogła wystąpić.
Trzeci dzień – miałam okropnie sucho w ustach i zaczęły mnie boleć mięśnie i stawy. Pomimo, że psychicznie czułam się wyciszona, to ból utrudniał mi wstanie z łóżka.
Kolejne dni upłynęły pod znakiem nudności, okropnego pocenia się i ostatecznie drgawek.
To było gorsze niż depresja. I długo z tego potem wychodziłam.
Stabliss – zawód roku.
Wykosztowałam się na niego co niemiara a skończyłam z niestrawnością, że ulala!
Niestety, nie sprawdziłam do końca opinii na jego temat. Żałuję, bo mogłam zaoszczędzić te pieniądze i przeznaczyć je na coś z dobrymi opiniami.
Moja siostra zmaga się z depresją od wielu miesięcy. Staram się zrozumieć przez co przechodzi, ale nigdy nie będę w stanie wejść w jej buty. Wiem jednak, że źle znosi leki, które jej przepisują. Skutki uboczne ją wykańczają, tak jak piszecie.
Preparaty ziołowe niestety na mnie nie działały… Może były zbyt mało skoncentrowane, sam nie wiem. :/
Przez większość czasu myślałam podobnie. Miałam po prostu pecha (albo może brakowało mi świadomości), wybierałam ciągle preparaty, które miały malutką ilość substancji aktywnych. W większości składały się po prostu z zapychaczy i wypełniaczy (w sumie nic dziwnego, że żołądek mi po nich świrował).
Na szczęście z pomocą mi przyszedł internet i fora. Przeszukiwałam masę stron w poszukiwaniu czegoś na moją jesienną „depresję”. Wtedy przeczytałam historię Moniki, która przez wiele miesięcy zmagała się z nerwicą (do tego stopnia, że prawie rozwaliła swoje małżeństwo). Dopiero neuromood plus ją uspokoił na tyle, że doszli z mężem do porozumienia i zaczęli obydwoje nad sobą pracować.
Byłam pod wrażeniem, od razu sobie zamówiłam. Różnica w porównaniu do Nervosoli i Nervomixa a nawet Stablissa, który jest bardzo drogi, była kolosalna. Jestem mamą pięcioletnich bliźniaków, a nawet gdy wzięły się za malowanie ściany w przedpokoju – nie wybuchłam! 🙂
Cześć axel. Czy byłbyś/bylabyś w stanie dać mi jakieś namiary, gdzie go mogę kupić? To nie tak, że jestem leniwa. Po prostu w żadnej aptece go nie widzę i nie wiem, czy mam jakoś z zagranicy go zamówić.
Znalazłam tutaj stronę, na której można poczytać i wysłać zapytanie o neuromood. https://neuromood.pl/
Jednak zastanawiam się, czy faktycznie na nerwicę pomoże, jeżeli nie jest na receptę? Wiem, wiem. Każdemu kto go stosuje to się polepsza. Ehh, chyba po prostu moja nerwica się odzywa i wszystko analizuję za bardzo, szukając tylko negatywów.